Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach oraz Komendy Powiatowej Policji w Będzinie ustawili radiowozy w rejonie wspomnianej ul. Sportowej. Ruch był dość spory, tak więc co chwilę kontrolowane były trzy, cztery samochody. Potem mała przerwa i znów kilka pojazdów ustawiało się w kolejce do policjantów z urządzeniem, które pozwoliło szybko wykryć, czy ten, kto zasiada za kierownicą spożywał przed wyjazdem alkohol. Każdy kierowca po kontroli otrzymywał też specjalny brelok z napisem “Prowadzę, jestem trzeźwy”.
Tym samym zakończył się okres wielkanocnego wypoczynku. W czasie Świąt Wielkanocnych nad bezpieczeństwem podróżujących czuwało prawie 2200 policjantów śląskiej drogówki, wspieranych przez mundurowych innych pionów służbowych. Od piątku do poniedziałku na śląskich, zagłębiowskich, beskidzkich drogach oraz tras w rejonie Częstochowy doszło do 8 wypadków, w których śmierć poniosła jedna osoba (była to ponad 90-letnia piesza), a 8 osób zostało rannych. Odnotowano również 405 kolizji drogowych. Policjanci zatrzymali 116 nietrzeźwych kierowców.
Z kolei w ubiegłym roku w świątecznym okresie wielkanocnym policja odnotowała odpowiednio: 14 wypadków, w których 16 osób zostało rannych, a także 254 kolizje drogowe. Policjanci zatrzymali wtedy 66 nietrzeźwych kierujących.
- Dzisiejszy poranek nie jest przypadkowy, jeśli chodzi o naszą akcję, bo większość osób już wraca do swoich obowiązków służbowych, do pracy. Dlatego chcemy sprawdzić, czy rzeczywiście wszyscy uczestnicy ruchu drogowego przez nas sprawdzane są trzeźwe - mówił młodszy aspirant Szymon Czysz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
- W Będzinie ostatnio doszło do wypadku ze skutkiem śmiertelnym, kiedy to kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup trakcji tramwajowej. W efekcie zmarł podróżujący z nim pasażer. Okazało się, że kierujący miał ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie. Takie przykre zdarzenia niestety wciąż na naszych drogach się powtarzają. Statystyki pokazują, że w tym roku podczas świąt wielkanocnych zatrzymanych zostało w woj. śląskim znacznie więcej nietrzeźwych kierowców niż przed rokiem. Być może związane jest to ze złagodzeniem obostrzeń pandemicznych, a tym samym więcej pojazdów pojawiło się pewnie na drogach. Spotykamy się także tutaj, żeby apelować, by reagować, kiedy widzimy, że ktoś po spożyciu alkoholu zamierza ruszyć w drogę samochodem. Nie możemy być na takie sytuacje obojętni – dodał.
Współorganizatorem wtorkowej akcji “Trzeźwy poranek” była także fundacja “Trzeźwość” z Katowic, która już od 2004 roku prowadzi kampanię “Prowadzę, jestem trzeźwy”.
- To kolejna wspólna akcja fundacji “Trzeźwość” oraz śląskiej policji. Wspólnie prowadzimy te działania profilaktyczne, obok tych, które prowadzimy na co dzień. Korzystamy z okazji, aby zaapelować podczas takich akcji do kierowców, ale także do ich otoczenia. Trzeba mieć bowiem świadomość, że nasza bierna postawa może mieć wpływ na przykre konsekwencje, jakimi są zdarzenia z udziałem osób nietrzeźwych – podkreśliła Anna Meres-Mikołajczyk, rzeczniczka prasowa fundacji “Trzeźwość”.
- Dlatego apelujemy o to, aby reagować. Jeżeli widzimy, że ktoś w naszym otoczeniu spożywa alkohol a potem próbuje usiąść za kierownicą samochodu, należy zabrać kluczyki, wezwać taksówkę, w ostateczności nie bać się wezwać policji. To nie jest bowiem, mówiąc kolokwialnie, “kablowanie”, ponieważ dzięki temu możemy prawdopodobnie uratować czyjeś życie. W przypadku tragedii, które później mają miejsce z udziałem nietrzeźwych kierowców, tam później są rodziny, które cierpią. Nie tylko tych osób, które giną, ale także tych, które takie wypadki powodują – dodaje.
Jak podkreśla fundacja otrzymuje bardzo dużo listów od osadzonych w więzieniach, którzy przekazują nam, że żałują swojej nieodpowiedzialnej postawy na drodze. Chcą także swoim przykładem pokazać, czym to się kończy.
- Oni wszyscy chcą wykorzystać swoje miejsce do tego, by prowadzić te działania edukacyjne w zakładach karnych. Dlatego takie akcje, jak ta dzisiejsza, która ma za zadanie podsumowanie świąt Wielkiej Nocy, ma na celu obudzenie społeczeństwa. Widzimy bowiem nadal, że te statystyki są zatrważające. Chcielibyśmy, by wszyscy zrozumieli, że nie może być przyzwolenia społecznego na spożywanie alkoholu i jazdę samochodem, bo nie ma czegoś takiego, jak bezpieczna ilość wypitego alkoholu – przyznaje Anna Meres-Mikołajczyk.
W całym kraju od piątku do poniedziałku zatrzymanych zostało ponad 1250 nietrzeźwych kierowców. Prawie 400 kierowców przekroczyło natomiast prędkość o co najmniej 50 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?