Stare listy, pamiętniki, drobiazgi. Jeszcze kilka lat temu wycieczki z Izraela wyjeżdżały nimi obładowane.
– Właścicielka mieszkania, w którym mieścił się bunkier Frumki Płotnickiej, wspomina, że na strychu było wiele pięknych ksiąg żydowskich. Wszystkie pojechały do Izraela – mówi Adam Szydłowski, prezes zagłębiowskiego Centrum Kultury Żydowskiej.
Wspomnienia jednak zostały, choć żyje coraz mniej osób, które pamiętają tamte czasy.
– Czasem żałuję, że nie mam takiego daru opowiadania, bo nie chciałbym, aby te moje wspomnienia zaginęły – wspomina Bogusław Baliński, który przez całą wojnę przyjaźnił się z Żydami z Będzina.
– Kiedy getto było już zamknięte, rano i w południe obserwowaliśmy kolumny Żydów, które wyruszały poza jego obręb do pracy, do tzw. szopów krawieckich. Często razem z innymi Polakami staliśmy przy drodze, próbując podać naszym znajomym paczkę z jedzeniem. Nie zawsze się to udawało. Pamiętam, że niektórzy Niemcy, ci pochodzenia austriackiego, nie hitlerowcy, przymykali na to oczy. Byli tacy bardziej ludzcy. Ale często zdarzały się i odwrotne przypadki – mówi pan Bogusław.
I wspomina historię starego Żyda, który na wózku ciągnął dwójkę małych dzieci.
– Szedł z ledwością, a hitlerowiec się na niego uwziął, kopał, bił. Kiedy to widzieliśmy, dreszcze nam przechodziły. Ale nie tylko nam. Jeden z Niemców miał też łzy w oczach. Wtedy zrozumiałem, że nie można wszystkich sądzić taką samą miarą.
Przeglądając zapiski Rutki, pan Bogusław natrafił na opis, kiedy zebrano Żydów na boisku Hakoach i wysiedlano.
– Jeden z moich żydowskich przyjaciół błagał mnie o pomoc. Poszedłem na to boisko z zaprzyjaźnionym Niemcem. Niestety, inni nie dali nam tam dojść. Choć wiem, że niektórym Żydom, choćby tak jak tej dziewczynce, autorce pamiętnika, udało się uciec – mówi pan Bogusław.
Jedno z najbardziej tragicznych wspomnień to moment, kiedy likwidowali żydowski sierociniec na ulicy Krakowskiej.
– Rutka opisuje, jak Niemcy wyrywali niemowlęta z rąk matek, jak rzucali dziećmi o drzewo. To wszystko prawda. Pamiętam, jak serce się krajało, kiedy patrzyliśmy, jak rzucają te dzieci na pakę. Tak, jakby były rzeczami.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?