Pierwszy przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów został unieważniony, bowiem jak podkreślają władze samorządowe kwota była astronomiczna, a do tego wpłynęła tylko jedna oferta. W drugim przetargu oferty były już dwie, a najkorzystniejszą złożyła firma ALBA. Szacunkowy koszt odbioru i zagospodarowania odpadów wyniesie w Wojkowicach w 2021 roku 2 mln 920 tys. zł brutto. Rozliczenie dla mieszkańców może zatem odbywać się na trzy sposoby: od mieszkańca (według deklaracji), od metra sześciennego zużytej wody (według odczytów) oraz od metra kwadratowego powierzchni mieszkania.
W Wojkowicach według deklaracji składanych w Urzędzie Miasta odpady produkuje 7695 mieszkańców. To liczba osób wykazanych w deklaracjach, z czego około 4, 5 procent opłat nie uiszcza, a postępowania egzekucyjne kończą się bezskutecznie z powodu niewypłacalności dłużnika. Jednocześnie mieszkańcy miasta zużywają rocznie 220 tysięcy metrów sześciennych wody.
- Aby ustalić stawkę za odpady, musimy podzielić kwotę osiągniętą w przetargach, która jest całkowitym kosztem systemu przez liczbę mieszkańców (według deklaracji) lub przez ilość zużytej wody. W ten sposób obliczamy stawkę w przeliczeniu na osobę, lub stawkę w przeliczeniu na zużyty metr sześcienny wody – informuje Tomasz Szczerba, burmistrz Wojkowic.
Jak więc kształtują się koszty systemu w przeliczeniu tymi sposobami? Koszt w przeliczeniu na osobę to około 32 zł miesięcznie (10-procentowa ulga za kompostowanie daje 28,80 zł). Koszt w przeliczeniu na metr sześcienny zużytej wody to około 12,50 zł za metr sześcienny (10-procentowa ulga za kompostowanie daje 11,25 zł). Pozostaje kwestia ilości zużytych metrów sześciennych, która się zmienia.
- Zbieraliśmy opinie mieszkańców w tej sprawie, choć w dobie panującej pandemii nie jest to łatwe. Wykorzystywaliśmy do tego media społecznościowe, kontakt radnych z mieszkańcami. Forma opłaty za wywóz odpadów nie jest jeszcze przesądzona, choć opinie wskazują na przekonanie mieszkańców do dotychczasowego sposobu rozliczania odbioru i wywozu odpadów. Do końca tego miesiąca wszystko będzie omawiane, konsultowane przez poszczególne komisje rady miasta, a potem zapadnie decyzja, która poddana zostanie pod głosowanie na sesji – tłumaczy burmistrz Wojkowic.
Jak podkreśla żadne z tych rozwiązań nie jest idealne i żadne nie jest w pełni sprawiedliwe.
- Każde z nich ma swoje wady i zalety. Jak widać samorząd, realizując przepisy wynikające z ustawy, nie ma dużego pola manewru. Zwłaszcza jeżeli nie jest właścicielem składowiska. Należy stwierdzić, iż samorząd jest obecnie jedynie pośrednikiem pomiędzy firmami, a mieszkańcami. Nie ma też możliwości czerpania zysków z tego systemu. Wszystko co mieszkańcy wpłacają wydawane jest tylko i wyłącznie na system gospodarki odpadami – tłumaczy Tomasz Szczerba.
Obecnie za wywóz śmieci segregowanych wojkowiczanie płacą 19,50 zł, a niesegregowanych 39 zł. A jak stawki te wyglądają w okolicznych miastach i miejscowościach? W Będzinie za wywóz odpadów segregowanych każdy z mieszkańców płaci 36 zł, w Bobrownikach 35 zł, w Psarach 27 zł, w Ożarowicach 33 zł, w Mierzęcicach 32 zł, a w Piekarach Śląskich 30 zł.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?