Liga Narodów siatkarzy 2022 Polska - Iran
Biało-czerwoni w końcu dotarli do gdańsko-sopockiej hali w ramach edycji Ligi Narodów 2022. Po kanadyjskiej Ottawie i bułgarskiej Sofii nadszedł czas, aby nowy selekcjoner Nikola Grbić przedstawił się z jak najlepszej strony przed "najlepszymi kibicami na świecie". A, że ci ostatni w Ergo Arenie nie zawodzą, więc naszych siatkarzy we wtorkowym meczu z Iranem wspierał z trybun komplet publiczności.
Sytuacja po dwóch turniejach wyglądała znakomicie (siedem wygranych w ośmiu meczach), ale Bartosz Kurek, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski i spółka nie przyjechali do Ergo Areny, aby kalkulować. Wiadomo bowiem, że tylko kataklizm sportowy mógłby sprawić, że naszych reprezentantów mogłoby zabraknąć w turnieju finałowym Ligi Narodów w Bolonii (20-24 lipca 2022). Z drugiej strony chęć wygrywania u profesjonalistów nigdy nie maleje.
Dużo większe doświadczenie reprezentacyjne, wsparcie z trybun i pewność siebie miały być we wtorek atutami Polaków. W przeszłości mecze z Iranem układały się dla naszych siatkarzy różnie. Tym razem też nie było łatwo. W inauguracyjnej partii gospodarze nie napotkali większych problemów. Trudniej zrobiło się w drugiej, w szczególności za sprawą Amirhosseina Esfandiara, który zdobył 8 punktów. Na nic zdały się niesamowite asy serwisowe Mateusza Bieńka w końcówce seta (ze stanu 16:21 pozwoliły doprowadzić do 21:21), czy obrona stopą Aleksandra Śliwki.
Skuteczny serwis to było coś co tego dnia robiło różnicę. Niestety, w tym elemencie lepiej wyglądali przyjezdni. W trzeciej partii Polacy prowadzili już 12:5, wydawało się, że odbudowali się, a jednak po kilku minutach przegrywali 14:15. Co gorsza, nie wrócili już do dobrej gry z początku partii i przegrali do 22 punktów.
Trybuny w Ergo Arenie na stojąco oglądały za to emocjonującą końcówkę czwartej partii. Tym razem to Polacy musieli odrabiać straty i zrobili to skutecznie, poprawiając się na zagrywce oraz w grze blokiem. Tie-break miał więc zadecydować o wszystkim. Lecz tutaj wszystkie atuty były w rękach reprezentacji Iranu, która raz po raz raziła skutecznymi zagrywkami. Wypracowała sobie prowadzenie 12:2, ze stanu 2:2, a to było niczym uderzenie obuchem.
W pierwszym meczu turnieju w Ergo Arenie Włosi nie mieli większych problemów z Bułgarami, których ograli 3:0 (25:15, 25:20, 25:23).
Na następne spotkanie Polacy zapraszają w czwartek, 7 lipca. Wówczas w Ergo Arenie zmierzą się z reprezentacją Chin. Początek tego spotkania o godz. 20.00.
Polska - Iran 2:3 (25:21, 23:25, 22:25, 27:25, 7:15)
Polska: Janusz 2, Kurek 23, Bednorz 17, Śliwka 10, Kochanowski 5, Bieniek 17, Zatorski (libero) oraz Firlej, Kaczmarek 1, Kłos 4, Butryn, Semeniuk, Popiwczak (libero)
Iran: Vadi, Jelveh 6, Ebadipour 18, Toukhteh 7, Esmaeilnezhad 18, Esfandiar 21, Hazratpour (libero) oraz Saadat, Pazhooman, Sharifi, Sarlak, Daneshdoust
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?