Szybkie serwisy, zwinność, szybkość, ale przede wszystkim dobra technika. Tym cechowali się wszyscy uczestnicy Turnieju Tenisa o Puchar Prezydenta Miasta Będzina, którzy rywalizowali w ostatni weekend na kortach tenisowych przy będzińskiej nerce. 20 zawodników rozgrywało zacięte mecze w morderczej ponad 30 stopniowej temperaturze. Wysiłek umilał krajobraz, zieleń drzew, szum pobliskiej Przemszy oraz widok wznoszącego się nieopodal będzińskiego zamku.
- Tenis to sport kondycyjny połączony z elegancją. Bardzo ważna jest tutaj koordynacja, zwinność, zwrotność, siła i oczywiście technika. Trzeba się nauczyć takich elementów jak forehand, backhand, wolej, serwis, drive, czy serwis - wymienia Arkadiusz Szrubarczyk, dyrektor turnieju.
W tenisa ziemnego można grać w każdym wieku. Niektórzy posyłają na pierwsze lekcje już trzyletnie dzieci. Jednak ten sport można zacząć o wiele później. Krzysztof Kużdżał rozpoczął przygodę z tenisem po czterdziestce. Teraz ma 57 lat i wiele tenisowych tytułów na swoim koncie. Obecnie zajmuje 18 miejsce w rankingu Amatorów i Seniorów Polskiego Związku Tenisowego.
- Jestem tenisowym samoukiem. W całym swoim życiu z trenerem na korcie spędziłem z cztery godziny. Pomogło mi to, że jestem wysportowany. Zawsze miałem też dobry serwis, dobiegałem do każdej piłki. Z czasem nauczyłem się tenisowych technik. Jednak najważniejszy jest dobry timing, czyli umiejętność uderzenia piłki w odpowiednim czasie i na odpowiedniej wysokości. To jest właśnie podstawa gry w tenisa - wyjaśnia tenisista.
Turniej to zacięta rywalizacja. Na korcie nikt nie odpuszczał nawet pomimo nieznośnego upału. Jednak tenisiści podkreślają, że gra w zawodach to także zabawa, możliwość spotkania kolegów i koleżanki z tą samą pasją. - Gramy dla przyjemność. Amatora cieszy ładny pojedynek, nawet jeżeli przegra mecz - mówi Krzysztof Kużdżał.
Wśród uczestników turnieju można było spotkać znajome twarze, które co roku rywalizują na będzińskiej mączce. Między innymi Jadwigę Gołdę- jedynkę w rankingu AiS w kategorii 60+, która przyjechała z Żywca.
- Kiedyś uprawiałam gimnastykę, potem zawodowo szermierkę przez 10 lat. Dopiero po trzydziestce wzięłam do ręki rakietę. I się zaczęło, to była i dalej jest niesamowita pasja, która cieszy niezależnie od wyniku. Od 1995 roku jeżdżę na różne turnieje: do Będzina, Sosnowca, Bytomia, Warszawy, Sopotu, ale też dalej. W zeszłym roku byłam w Bułgarii. Zdobyłam rekord największej ilości wygranych w Międzynarodowych Mistrzostwach Polski - opowiada wielokrotna mistrzyni.
Doświadczonych tenisistów gonią młodsi rywale, którzy chcą pokazać na co ich stać i zastąpić ma podium starszych kolegów.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?