Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tak będzie wyglądać rzeźba "czarownicy". Oficjalne odsłonięcie 3 września [WIZUALIZACJE]

Katarzyna Kapusta
Ostatecznie po konsultacji z rzeźbiarzem zdecydowano się na ten projekt. Posąg Katarzyny Włodyczkowej zostanie zamontowany na 8 metrowym bloku skalnym.
Ostatecznie po konsultacji z rzeźbiarzem zdecydowano się na ten projekt. Posąg Katarzyny Włodyczkowej zostanie zamontowany na 8 metrowym bloku skalnym. mat.prasowe
Tak będzie wyglądać rzeźba "czarownicy". W końcu po 8 latach przy wjeździe na czeladzki rynek zostanie ustawiona rzeźba Katarzyny Włodyczkowej, której autorem jest Jacek Kiciński. Miasto rozważało kilka projektów, ostatecznie w porozumieniu z artystą, zdecydowano się na montaż rzeźby na blokach skalnych. Prezentujemy zaakceptowany projekt oraz wcześniejsze wersje umiejscowienia tego dzieła.

Tak będzie wyglądać rzeźba "czarownicy".

W końcu po ośmiu latach miasto znalazło miejsce dla rzeźby Katarzyny Włodyczkowej, kobiety, którą w 1740 roku uznano za czarownicę i ścięto na czeladzkim rynku przed ratuszem, a następnie spalono. Po wykonaniu wyroku, na wniosek jej syna, sąd biskupi zbadał sprawę i uniewinnił kobietę od zarzutów o czary.

Osiem lat temu ówczesne władze Czeladzi zamówiły u rzeźbiarza Jacka Kicińskiego pomnik Katarzyny Włodyczko-wej. Miał to być charakterystyczny dla miasta element jego historii. Początkowo pomnik „czarownicy” miał stanąć przy fontannie, niedaleko kościoła w centrum miasta. Tak się jednak nie stało. Podobno pomysł ustawienia „czarownicy” podkościołem nie spodobał się mieszkańcom.

Czeladź zapłaciła rzeźbiarzowi za wykonanie posągu Włodyczkowej 93 tysiące złotych, jednak nigdy nie odebrała swojego zamówienia od artysty. Rzeźba czekała na lepsze czasy w pracowni Jacka Kicińskiego.

Posąg jest odlany z brązu i ma około dwóch metrów wysokości. Waży 400 kilogramów. I bynajmniej nie przedstawia bajkowej Baby-Jagi, ale kobietę piękną i intrygującą, która - jak pokazała historia - ostatecznie czarownicą nie była.

Już trzeciego września mieszkańcy będą mogli podziwiać rzeźbę.

- Chcieliśmy, żeby rzeźba stanęła w pobliżu rynku, bo na rynku Katarzyna Włodyczkowa została ścięta - tłumaczy Zbigniew Szaleniec, burmistrz Czeladzi.

Rzeźba zostanie ustawiona po lewej stronie przy wyjeździe z rynku w stronę Będzina.

- Stał tam stary kiosk. Razem z panem Kicińskim ustaliliśmy, jak ta rzeźba powinna zostać ustawiona. Na tę chwilę mogę powiedzieć, że będzie usytuowana na bloku skalnym. W sumie bloków skalnych będzie osiem. Pieczołowicie wybrał je sam artysta. Będą stanowić drugą część rzeźby i tworzyć spójną całość - tłumaczy burmistrz.

Rzeźba zostanie umocowana na 8-metrowym skalnym bloku, obok niego będą znajdować się mniejsze, które mają tworzyć całość. Zostaną posadzone krzewy, nie zabraknie także granitowych ławek i granitowego podłoża. Sam montaż rzeźby będzie kosztował 55 tys. zł, za bloki skalne miasto zapłaci 120 tys. zł, co daje całkowity koszt 175 tys. złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto