Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tajemnicza studnia na Małachowskiego

Magdalena Nowacka
Podczas naprawy kostki, okazało się, że głęboki otwór może kryć historyczną zagadkę
Podczas naprawy kostki, okazało się, że głęboki otwór może kryć historyczną zagadkę fot. Magdalena Nowacka
Szkatułka z klejnotami, dawne narzędzia czy ludzki szkielet? Co kryje podwórko na ulicy Małachowskiego?

Takiego odkrycia nikt się chyba nie spodziewał. Pracownicy Miejskiego Zakładu Budynków Mieszkalnych, zostali poinformowani, że na podwórku przy ulicy Małachowskiego 1 pojawiła się dziura. Kiedy chcieli naprawić uszkodzoną kostkę, okazało się, że pod betonem, znajdują się zbutwiałe deski, które przykrywają otwór do studni. Prawdopodobnie zabytkowej.

- Studnia jest wyłożona kamieniami, ma co najmniej dziesięć metrów głębokości i 1,5 metra średnicy. Wszystko wskazuje na to, że może to być zabytkowa studnia, na pewno dużo starsza niż okoliczne domy. Może nawet ma kilkaset lat. A może to jakieś tajemnicze przejście? - zastanawia się Tomasz Wacławczyk, dyrektor ds. technicznych w MZBM.

Sprawę zgłoszono wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków.

- Polecono nam zabezpieczyć to miejsce, ale nikt na razie nie wykazał zainteresowania badaniami. Nie wykluczamy, że skontaktujemy się z jakimś archeologiem - mówi Tomasz Wacławczyk.

Miejsce jest zaznaczone taśmami, a sam otwór zabity deskami. Na razie pracownicy MZBM chcą poczekać na opinie historyka. Nie jest wykluczone, że studnia jest głębsza i ma drugie dno. Ale jeśli nikt się nią nie zainteresuje, na wiosnę trzeba będzie zrobić tu betonową wylewkę. Samo zabezpieczenie deskami na pewno nie wystarczy. Jak mówi dyrektor Wacławczyk, na podwórku są komórki na węgiel, często przyjeżdżają tu wyładowane samochody. Podłoże musi być więc dobrze wykonane. Zastanawiano się już nad włazem, ale są obawy, że złomiarze mogliby go ukraść. A wtedy nieszczęście gotowe.

- To bardzo ciekawe odkrycie dla archeologa. Właśnie tu często odnajduje się ciekawe przedmioty, które wpadły przy nabieraniu wody bądź zostały celowo ukryte - mówi Artur Rok, historyk z Siewierza, gdzie tego typu odkrycia też się zdarzały. Aleksandra Rogaczewska, archeolog z będzińskiego Muzeum Zagłębia na razie w temacie wypowiadać się nie chce.

- Studni jeszcze nie widziałam. Skontaktuję się w tej sprawie z dr Jackiem Pierzakiem, archeologiem z biura wojewódzkiego konserwatora zabytków w Katowicach - obiecała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto