Nawiązując do artykułu jednej z internautek, całkowicie popieram zdenerwowanie, podejrzewam - sporego grona mieszkańców, które wywołuje praca straży miejskiej w naszym mieście. To prawda; ulubionymi miejscami pobytu naszych strażników miejskich są ul. Piłsudskiego, Małachowskiego, Góra Zamkowa ( park nad zamkiem będzińskim - w tym miejscu panowie dosyć często zmierzają na kilkudziesięciominutowe drzemki, sponsorowane z naszych podatków zwłaszcza letnią porą).
Dlaczego nie patrolują miejsc, gdzie rzeczywiście ich pomoc byłaby niezbędna? Ich praca polega chyba tylko na nękaniu mieszkańców naszego miasta i ludzi którzy jeszcze do nas przyjeżdżają. Najlepiej wychodzi im wlepianie mandatów za przejazd ul. Piłsudskiego czy mandat za wjazd na dworzec PKS który jest dla wielu osób typowym przykładem debilizmu naszych urzędników. W końcu dworzec mamy dosyć obszerny, więc nie jest chyba jakimś strasznym problemem wyodrębnienie na nim kilkunastu lub chociaż kilku miejsc parkingowych dla kierowców odwożących z torbami podróżnymi swoich bliskich na autobusy dalekobieżne które zbyt często na nasz dworzec nie poodjeżdżają.
Od kilku trwają w mieście spory na temat sensu funkcjonowania u nas straży miejskiej, na którą nasi mieszkańcy wydają rocznie niemałe kwoty z naszych podatków. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby przeprowadzenie referendum, w którym mieszkańcy sami zdecydowaliby, czy taka instytucja jest aż tak niezbędna do prawidłowego funkcjonowania naszego miasta.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
