Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poszukiwani

MIN
Pilska prokuratura poszukuje aktualnie listami gończymi około 100 osób

Mniej więcej również właśnie tyle spraw prowadzonych prze prokuratorów musiało zostać zawieszonych. Do kiedy? Do czasu, gdy podejrzany "wpadnie".

Od znanych z westernów plakatów rozwieszanych na słupach czy drzewach minęło już... sporo czasu. Dzisiejsze listy gończe trafiają przede wszystkich do elektronicznych systemów; w tym trzech najważniejszych: Komendy Głównej Policji, Komendy Głównej Straży Granicznej i Krajowego Rejestru Skazanych. W ten sposób, gdy osoba poszukiwana postawi stopę na polskiej ziemi, np. na warszawskim Okęciu, to już ją można "zgarnąć". Kiedy prokuratura decyduje się, by rozesłać list gończy? Oczywiście wtedy, gdy lokalne poszukiwania podejrzanego nie przynoszą rezultatu.

- W normalnych sprawach, to znaczy, gdy nie chodzi o poważne przestępstwa, taka procedura uruchamiana jest dopiero po roku. W najgroźniejszych przypadkach listy gończe rozsyła się praktycznie równolegle z wszczęciem poszukiwań lokalnych - wyjaśnia Maria Wierzejewska-Raczyńska, szefowa pilskiej prokuratury.

To nie jest bowiem tak, że listami gończymi ścigani są tylko najgorsi bandyci. Ranga przestępstw, za które ściga się podejrzanych, często bywa znacznie niższa.
Poszukiwani listami gończymi "wpadają" często przez przypadek. Głośny przykład z Krakowa. Do ujęcia dwóch poszukiwanych listem gończym przyczynił się śnieg... Spadło go na tyle dużo, że dwójka sąsiadów pokłóciła się o to, który powinien odśnieżyć chodnik i gdzie jest ta "połowa" którą odśnieżyć powinien. Awanturowali się, ktoś wezwał policję. Okazało się, że jeden poszukiwany był przez sąd, drugi przez policję. Obaj trafili do aresztu.

Prawdziwy "wysyp" zatrzymań był w grudniu ubiegłego roku. I to nie tylko tych poszukiwanych zwykłymi listami gończymi, ale również podejrzanych "z wyższej półki", którzy poprzez wystawienie Europejskiego Nakazu Aresztowania muszą uważać na siebie na terenie całej Unii Europejskiej.

- Przed świętami zatrzymanych zostało kilka osób poszukiwanych przez nas za pomocą Europejskich Nakazów Aresztowania. To specyficzny czas. Ludzie więcej podróżują, jeżdżą do rodziny, wracają do domów - mówi szefowa pilskiej prokuratury.

ENA to po prostu list gończy, który ma znacznie większy zasięg działania. Decyzję o jego wystawieniu podejmują sądy okręgowe. Ważne jest, by dane zawarte w takim dokumencie pozwalały na jak najdokładniejszą identyfikację poszukiwanego.

- Mieliśmy kiedyś przypadek takiego Rumuna. Kilkakrotnie zmieniał nazwiska. To było nazwisko które w Rumunii jest bardzo popularne, tak jak w Polsce Kowalski czy Nowak. W dodatku imię też miał bardzo popularne. Nie udało nam się wydać w tej sprawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Sąd uzasadnił decyzję tym, że niezbędne byłoby dysponowanie liniami papilarnymi poszukiwanego, których jednak nie mieliśmy. W tym przypadku faktycznie łatwo byłoby o pomyłkę - przyznaje Maria Wierzejewska- Raczyńska.

Już same pilskie przypadki świadczą jednak o tym, że Europejskie Nakazy Aresztowania to narzędzie bardzo skuteczne. Najbardziej spektakularne zatrzymanie w pilskiej prokuraturze? Na początku tego roku w Hiszpanii "namierzona" została kobieta, która przed 16 laty wyłudziła w Pile kilkadziesiąt tysięcy złotych.

- Mieliśmy już zatrzymanych ze wszystkich krajów Unii Europejskiej. Procedura ENA zadziałała m.in. w Anglii, Hiszpanii, Holandii, w Niemczech i we Włoszech - wymienia szefowa pilskiej prokuratury.

Najbardziej nieuchwytny przestępca?

- Od dwóch lat poszukiwany jest przez nas sprawca rozboju. Jak dotąd nieskutecznie. Przypuszczamy, że opuścił terytorium Polski - ujawnia Maria Wierzejewska - Raczyńska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto