Pod koniec stycznia dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Rafał Łydek podpisał umowę na modernizację pływali. Pracami zajmie się będzińska firma Banimex. Kiedy rozpoczną się prace? Tego jeszcze nie wiadomo.
- Do 11 lutego wykonawca ma nam przedstawić harmonogram prac. Firma chciała rozpocząć remont niemalże natychmiast, ale nie zgodziliśmy się na tak szybkie zamknięcie basenu. Są przecież ferie - mówi Rafał Łydek, dyrektor sosnowieckiego MOSiR-u.
Za kwotę 5 milionów złotych (modernizacja jest finansowana z programu Jessica) basen zamieni się w nowoczesne centrum aktywności w dziedzinie kultury, sportu i rekreacji. Prace będą się odbywać głównie na pierwszym piętrze obiektu, gdzie docelowo powstaną dwie sale fitness, siłownia oraz salka do zajęć gimnastyki korekcyjnej wraz z zapleczem szatniowym oraz klatką schodową. Wymienione zostaną instalacje, a także elewacja całego budynku Pływalni. Gruntownej modernizacji zostanie poddane także otoczenie obiektu, gdzie przewiduje się m.in. wydzielenie strefy parkingowej.
Pływalnię oddano do użytku w 1965 roku jako basen przeciwpożarowy kopalni Klimontów. Dwa lata później uroczystość otwarcia stadionu uświetniła I-ligowa wówczas Cracovia Kraków. Dzisiaj stadion nie wygląda zbyt ciekawie, poza główną płytą piłkarską, na której wciąż odbywają się mecze. Jest jednak szansa, że i ten obiekt, użytkowany przez wiele lat przez piłkarzy Górnika Sosnowiec zmieni swe oblicze.
- To jeden z pierwszych tematów, o którym rozmawialiśmy z prezydentem Arkadiuszem Chęcińskim. Zapadła decyzja, że pójdziemy w kierunku przygotowania planu przebudowy tych obiektów na nowoczesny kompleks rekrea-cyjno-sportowy - mówi Rafał Łydek.
Miasto wycofało się tym samym z planów sprzedaży tego terenu. Szef Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zaznacza jednak, że pomysł związany z modernizacją obiektów to dopiero wstępne koncepcje, dlatego o szczegółach wiadomo niewiele. Może tylko tyle, że pierwsze plany mówią o zachowaniu głównej płyty boiska piłkarskiego. Do innych zadań ma należeć m.in. uporządkowanie widowni oraz wycinka zbędnego drzewostanu.
- Na tym terenie nic się nie nadaje do użytku poza tą płytą - nie kryje Rafał Łydek.
Niewiadomą jest także przyszłość dawnego budynku klubowego, w którym dzisiaj mieszczą się prywatne firmy. Jego stan nie należy dzisiaj do najlepszych. Pracownicy MOSiR-u nie kryją, że prawdopodobnie jedynym wyjściem będzie rozbiórka.
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?