Stefan Wasiński, mieszkający w w klatce c bloku numer 3 przy ulicy Chrobrego nie zamierza dać za wygraną. W administracji spółdzielni mieszkaniowej interweniował kilka razy.- Ale dalej cuchnie, że wytrzymać nie można! - żali się Stefan Wasiński. - Zamykamy otwory w wannach korkami, pamiętamy o klapach toalet i wszelkich innych otworach, którymi może wydobywać się fetor. Ale to mało pomaga. Już mamy dość. Cierpią wszystkie rodziny mieszkające w tym pionie bloku.Mężczyzna opowiada, że w jego mieszkaniu przedstawiciele spółdzielni mieszkaniowej byli kilka razy. Najpierw tylko obejrzeli rury wentylacyjne i kanalizacyjne. Niczego się nie dopatrzyli. Innym razem próbowali przepychać rury spiralą, ale to nie pomogło. Pan Stefan zażądał badania rur kanalizacyjnych specjalistyczną kamerą.- W końcu takie badanie odbyło się w listopadzie tego roku i udało się znaleźć przyczynę naszych kłopotów - kontynuuje stargardzianin. - Okazało się, że w rurze jest gruz. Obiecano nam, że coś z tym zrobią. A nie robią nic!Uwagi naszego Czytelnika przekazaliśmy administracji stargardzkiej spółdzielni mieszkaniowej. Pracownicy zapewniają, że problem mieszkańców budynku przy ul. Chrobrego 3 c jest im bardzo dobrze znany.- Podczas badania kamerą na poziomie stropu nad mieszkaniem nr 10 stwierdzono zabetonowanie tego fragmentu pionu - wyjaśnia Ewa Pilarczyk wiceprezes ds. technicznych Spółdzielni Mieszkaniowej w Stargardzie. - Okazało się, że lokator spod "dziesiątki" samowolnie dokonał przeróbek instalacji wodno- kanalizacyjnej, nie informując o tym wcześniej władz spółdzielni. Nie dysponował żadnymi pozwoleniami, ani uzgodnieniami budowlanymi.Spółdzielnia, po interwencji lokatorów, 4 grudnia wezwała lokatora do natychmiastowego usunięcia samowolnych przeróbek, a także naprawy usterek, które powstały w instalacji. Zobowiązano go też do odtworzenia sprawnie działającego do tej pory układu odpowietrzenia instalacji kanalizacyjnej. Prace te ma wykonać do 18 grudnia. Dziś pracownicy spółdzielni mają przeprowadzić kontrolę w jego mieszkaniu.- Jeśli tego nie zrobi, ponownie drogą oficjalną wezwiemy go do usunięcia usterki - dodają przedstawiciele spółdzielni. - Jeśli nie wykona zaleceń, spółdzielnia zrobi co trzeba we własnym zakresie. ale wtedy koszty za przywrócenie instalacji do pierwotnego stanu spadną na niefrasobliwego lokatora.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?