Jeśli świętować, to tylko hucznie. Z takiego założenia wyszli działacze MKS-u Sławków, którzy na 90-lecie istnienia klubu zaprosili mistrza kraju, krakowską Wisłę. Nie zagłębiajmy się już w sportowy aspekt tego pojedynku. Sześć bramek strzelił Patryk Małecki, a po jednej dołożyli nowi piłkarze - Ivica Iliev i Michael Lamey ora młody Łukasz Burliga. Nie wynik był jednak w tym spotkaniu najważniejszy…
- To nie pierwszy raz, gdy Wisła przyjeżdża do Sławkowa (ostatnio 12 lat temu MKS przegrał w towarzyskim spotkaniu 2:4, mimo bramek Marcina Robaka i Artura Szostaka - przyp. red.). To wszystko jednak zasługa naszej mieszkanki, a konkretnie mamy właściciela Wisły Bogusława Cupiała, pani Sabiny. Jest to wielkie wydarzenie nie tylko dla naszych piłkarzy, ale także dla kibiców, którzy licznie pojawiają się na spotkaniach w sosnowieckiej A-klasie. Czy przygotowałem jakąś premię za wygraną z mistrzem Polski? Oczywiście, że nie, ponieważ chłopcy grają nie dla pieniędzy, tylko sami dla siebie - podkreślał sternik klubu ze Sławkowa, Dariusz Piętka.
Dla młodych zawodników była to jednak wielka szansa, by zaprezentować swoje umiejętności przed działaczami i sztabem szkoleniowym „Białej Gwiazdy”. Doskonale zdawał sobie z tego sprawę m.in. Adam Baran, który swoich sił próbował w Sarmacji Będzin, lecz jak sam przyznaje, z mizernym skutkiem. Wrócił jednak do Sławkowa i tam odbudował swoją formę, by teraz pokazać się Robertowi Maaskantowi.
- To na pewno dla mnie jakaś szansa. Jesteśmy bardzo ofensywnym zespołem i mam nadzieję, że nie stracimy bramki, a przy tym na pewno jakąś strzelimy. Nastawiamy się na wymianę ciosów - podkreślał z uśmiechem jeden z najlepszych graczy ekipy ze Sławkowa.
Ten zapał ostudził już jednak przed pierwszym gwizdkiem pomocnik najlepszej obecnie drużyny w naszym kraju. - Jesteśmy w pierwszej fazie przygotowań do naszej upragnionej Ligi Mistrzów. Czy zlekceważymy rywali ze Sławkowa? Zdecydowanie nie, ponieważ każdy z nas jest profesjonalistą. Zresztą, żadna drużyna, która gra z Wisłą Kraków nie może liczyć na taryfę ulgową - uśmiechał się Łukasz Garguła, który podobnie jak jego koledzy nie rzuca słów na wiatr.
Rezultat 9:0 mówi sam za siebie, a po spotkaniu zadowolony był szkoleniowiec mistrzów Polski, który jedyną sparingową potyczkę w naszym kraju przed bojem o Ligę Mistrzów zaplanował właśnie w Sławkowie.
- To był dobry mecz i kawał ciężkiej pracy pomimo tego, że to był bardziej dzień odpoczynku dla graczy. To jednak wciąż futbol i wielka frajda. Dzieci miały okazję z bliska zobaczyć zawodników, a przecież o to chodzi w futbolu, by dostarczać radości zarówno widzom, jak i piłkarzom - komentował Robert Maaskant, szkoleniowiec Wisły Kraków.
Zobacz mistrzów Polski w Sławkowie!
Fragment sobotniego sparingu
O meczu czytaj także w piątkowym Tygodniku Powiatowym w Będzinie.
Byłeś na Dniach Sławkowa? Robiłeś zdjęcia? Pochwal się! Czekamy na Wasze foto - ślijcie maile na [email protected]
Dni Sławkowa 2011 - czyli Koń Polski, Elektryczne Gitary i mecz z Wisłą Kraków [PROGRAM]
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?