- Nowe wodomierze, jakie instalujemy od przełomu 2009/2010 roku, mają tak zwany odczyt radiowy - mówi Władysław Michalak, zastępca prezesa SM Słowackiego. - Pracownik nawet nie będzie musiał wchodzić do klatki schodowej, wystarczy, że stanie przed blokiem i ściągnie na palmtopa wskazania zużycia wody ze wszystkich mieszkań oraz wodomierza głównego.
Nowe urządzenia chwalą sobie mieszkańcy spółdzielni.
- To bardzo wygodne - uważa pani Anna, mieszkanka jednego z bloków spółdzielni. - Nie trzeba będzie już czekać na to, że ktoś akurat chce wejść do mieszkania i spisać licznik, a i obcy po domu się już kręcić nie będą.
Koszty instalacji wodomierzy oraz ich obsługi pokrywają mieszkańcy w czynszu, co miesiąc pobierana jest bowiem opłata eksploatacyjna wodomierzy. Obecnie wzrosła ona z 2 zł 50 gr do 3 zł 50 gr.
- To niewiele - mówi prezes Michalak. - Zysk pojawi się w momencie odczytu, bo te wodomierze są dokładniejsze.Wynik poboru w mieszkaniach i na wodomierzu głównym będą bardziej miarodajne, bo wykonane w tym samym czasie i u wszystkich. I nie będzie już tak dużo tzw. wody niczyjej.
Jak mówią przedstawiciele producenta mierników, ich sprzęt jest dokładniejszy od tradycyjnych wodomierzy.
- Te urządzenia mają niski poziom rozruchu, a to oznacza, że zarejestrują nawet najmniejszy pobór wody. Przy nich nie ma mowy o kradzieży wody metodą kropelkową - mówi Mariusz Buczek, przedstawiciel firmy Techem. - Nie reagują na tak zwane magnesy.
Sprzęt taki pracuje już w budynkach w Bełchatowie oraz Tomaszowie Mazowieckim. Tam jedna ze spółdzielni zamontowała około 7 tysięcy nowoczesnych mierników. W Piotrkowie podobne wodomierze zainstalowane są w jednym z bloków należących do Spółdzielni Mieszkaniowej "Barbórka" oraz w około tysiącu lokali Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Spółdzielnia Słowackiego wyposaży w nie ponad 5 tysięcy mieszkań.
Bacznie tym poczynaniom przyglądają się w Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Lokatorzy tej spółdzielni skarżyli się na to, że muszą płacić za wodę, która gdzieś uciekła.
- My nieraz podejmowaliśmy kwestie wymiany tych, jak mówią w spółdzielni, niedokładnych wodomierzy - mówi Małgorzata Krzyżak, właścicielka jednego z mieszkań w PSM.
Jednak jeśli tu do wymiany wodomierzy dojdzie, to zdaniem prezesa przeważającym argumentem za instalacją takiego sprzętu jest ten dotyczący wygody dokonania odczytu. - Nie wierzę w ich superdokładność, takiego miernika po prostu nie ma - mówi Włodzimierz Rochala, prezes PSM. - To są te same wodomierze, tylko do nich instalowany jest dodatkowy nadajnik, pozwalający na zdalny odczyt. A z tym prowadzonym w sposób standardowy jest niemało problemów.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?