Niewiele brakowało by doszło do tragedii przez lekkomyślne zachowanie dwóch 15-letnich mieszkańców Będzina. Jeden z nich dla zabawy, stojąc na wiadukcie przy ul. Kempy rzucił kamieniem, który rozbił przednią szybę nadjeżdżającego hyundaia. Na szczęście kamień nie wpadł do wnętrza auta, dlatego osobom, które nim podróżowały nic się nie stało. Zatrzymani przez wezwany na miejsce patrol policji nastolatkowie przyznali się do "zabawy". Ich losem zajmie się teraz sąd rodzinny.
Do zdarzenia, którego skutki mogły stać się tragiczne, doszło kilka dni temu terenie będzińskiej dzielnicy Grodziec.
Dwaj 15-letni mieszkańcy miasta przebywali na wiadukcie nad ulicą Kempy. W pewnym momencie jeden z nich, w trakcie bezmyślnej zabawy wziął do ręki kamień i rzucił w kierunku nadjeżdżającego hyundaia i20. Kamień rozbił przednią szybę, na szczęście nie wpadł do środka auta, dlatego siedząca za kierownicą auta 36-letnia będzinianka ani towarzyszący jej w podróży rodzice nie odnieśli żadnych obrażeń. Nastolatkowie próbowali uciekać z miejsca zdarzenia, jednak po chwili wpadli w ręce wezwanych przez pokrzywdzoną stróżów prawa. Dalszym losem chłopców zajmie się teraz sąd rodzinny.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?