Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bohdan Butenko kończy 85 lat. Najlepsze życzenia, no i co najmniej 100 lat!

Dariusz Rekosz
Dariusza Rekosza i Bohdana Butenkę połączyły... książki
Dariusza Rekosza i Bohdana Butenkę połączyły... książki arc. domowe
Bohdan Butenko. Nasz pierwszy kontakt? Wysłałem do niego list. W zwykłej kopercie, zaadresowany odręcznie, z imieniem i nazwiskiem na kopercie, i z numerem skrytki pocztowej, kodem i miastem. Po czym... zupełnie o tym zapomniałem. Minęło kilka dni, aż tu nagle dzwoni telefon. Numer nic mi nie mówił... Odebrałem. W słuchawce usłyszałem miły, męski głos: „Dzień dobry, nazywam się Bohdan Butenko...”

Bohdan Butenko kończy 85 lat. Najlepsze życzenia, no i co najmniej 100 lat!


Od tamtej chwili minęło 10 lat. Przez ten czas wydaliśmy wspólnie 9 książek, uczestniczyliśmy w różnych wystawach, byliśmy razem w telewizji oraz... na Stadionie Narodowym w Warszawie. Zakumplowaliśmy się do tego stopnia, że zdarzają się sytuacje, gdy prowadzimy wspólne „biznesy”, a kiedy indziej... idziemy na piwo, kawę lub dobre wino. Oczywiście, gdy jest taka możliwość.

Nie sposób przecenić dorobku Bohdana Butenki, bo jest on po prostu przeogromny i ma znaczenie międzynarodowe (czasami mam wrażenie, że międzygalaktyczne). Pierwsze swoje „komiksy” zaczął tworzyć już w podstawówce. Rodzice posłali go od razu do drugiej klasy (umiał dość dobrze czytać, pisać i liczyć), więc gdy dziś wypełnia formularze osobowe, to w rubryce „wykształcenie” wpisuje zawsze „podstawowe – niepełne”. I ma nadzieję, że żadna władza nie każe mu zaliczać tej opuszczonej pierwszej klasy.

Rysował awanturnicze historyjki w zeszytach, które przeznaczone były dla innych przedmiotów. Język polski, matematyka, biologia, geografia – tam działy się dziewicze przygody bohaterów, których dziś nie sposób już odtworzyć. „Później mi przeszło” – wyznaje – „i przez pewien czas chciałem być chemikiem. Mieliśmy nawet z kolegą mini-laboratorium, w którym dokonywaliśmy różnych doświadczeń. W ich efekcie pewna część materii zamieniała się w energetyczny niebyt, ale na szczęście nikomu nic się nie stało.”

Wrócił do rysowania, gdy... zrezygnował ze studiów filologicznych. Bo miał być polonistą. Błądził po różnych uczelniach, szukał swojego miejsca, podglądał. W końcu trafił do pracowni Jana Marcina Szancera, u którego przyszło mu bronić dyplomu. Zilustrował wówczas książkę Mikołaja Leskowa, zatytułowaną „Opowieść o tulskim mańkucie i stalowej pchle”. Nie obeszło się bez perypetii – a to nie podobało się jego nowatorskie podejście do istoty rysunku, a to nie było brystolu, przy pomocy którego należało wykonać teczkę z gumką, a to przesunięto termin egzaminu. W końcu udało się ukończyć Akademię Sztuk Plastycznych i z tytułem dyplomowanego artysty plastyka rozpoczął swoją pierwszą etatową pracę – w redakcji wydawnictwa Nasza Księgarnia. Przez dziesięć kolejnych lat, jako redaktor artystyczny, zatwierdzał niezliczone ilości ilustracji oraz zżymał się z drukarzami, dla których kolor czerwony mógł być różowy lub brązowy. Nieustępliwy, dokładny, perfekcjonista. To dzięki jego zabiegom debiutowała Wanda Chotomska, a „Pan Maluśkiewicz” (Juliana Tuwima) czytany (i wznawiany!) jest do dziś.

Stworzył niezapomnianego Gapiszona (chłopca w pasiastej czapeczce), Kwapiszona (odważnego harcerza), Gucia i Cezara (hipopotama i psa) oraz tysiące innych ilustracji, dzięki którym na dziecięcych buziach pojawiał się uśmiech – od Sztokholmu, aż po Kapsztad i od Kuby, aż po Tokio. W Polsce ukazało się jak do tej pory prawie 400 publikacji książkowych (licząc wszystkie wznowienia), zilustrowane ręką Bohdana Butenki. Widać ją na produktach spożywczych, znaczkach pocztowych, widokówkach, plakatach filmowych i w czołówkach filmów. Tworzył scenografie teatralne, projektował dla Kabaretu Starszych Panów.

8 lutego 2016 roku artysta kończy 85 lat. I wcale, ale to wcale nie ma zamiaru odkładać ołówka i pędzelka. Nie w głowie mu emerytura. Ba! Czasami zwierza się ze swoich najbardziej odlotowych pomysłów – jak na przykład chęć zilustrowania rozkładu jazdy PKP lub książki telefonicznej. Z okazji wyjątkowego święta życzymy mu co najmniej 200 lat, bo że osiągnie setkę – w to nikt nie wątpi!

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto