Będzińska prokuratura wciąż czeka na wyniki sekcji

Prokuratura wciąż czeka na wyniki sekcji

Wciąż nie ma pełnych wyników sekcji zwłok 50-letniego mężczyzny, który zmarł w Czeladzi przed bramą wjazdową do szpitala. Wcześniej zgłosił się do nocnej i świątecznej opieki, gdzie został zbadany przez lekarza. Prokuratura czeka na resztę wyników szczegółowych badań, a także na opinię biegłego. Tymczasem w szpitalu powiatowym w Czeladzi zakończyła się kontrola, którą przeprowadził Narodowy Fundusz Zdrowia.
- Tydzień temu zakończyła się kontrola przedstawicieli Oddziału Śląskiego Narodowego Funduszu Zdrowia w szpitalu w Czeladzi. Związana ona była z opisywanym przypadkiem zgonu pacjenta - mówi Krzysztof Kozieł, rzecznik Starostwa Powiatowego w Będzinie.

- Kontrola wykazała, że w szpitalu zachowano w związku z tym przypadkiem wszystkie przewidziane przepisami procedury - dodaje. Sprawą zajęła się także Prokuratura Rejonowa w Będzinie. Choć sekcja zwłok została przeprowadzona 17 października biegli nie byli wstanie wykazać przyczyn śmierci 50-latka, dlatego zlecono szczegółowe badania toksykologiczne, histopatologiczne oraz biochemię.

- Wciąż czekamy jeszcze na szczegółowe wyniki sekcji, która została przeprowadzona. Badania toksykologiczne niczego nie wykazały, zatem z całą pewnością możemy stwierdzić, że mężczyzna nie był pod wpływem żadnych środków odurzających czy też alkoholu - mówi prokurator Monika Jankowska z Prokuratury Rejonowej w Będzinie. - Czekamy na wyniki histopatologii i biochemię, a także na opinię biegłego w tej sprawie. Dopiero jak będziemy mieli komplet tych wyników oraz opinię, będziemy mogli powiedzieć coś więcej na ten temat - dodaje.

50-latek zgłosił się do szpitala w Czeladzi 17 października z bólem brzucha. Został zbadany, podano mu także leki. Jednak tuż po wyjściu ze szpitala zmarł.